Najważniejsze, by czuli się bezpieczni
Stowarzyszenie kieruje się hasłem: „Kwiaty przed chlebem”. Oznacza ono, że dla małych braci najważniejsze jest tworzenie bliskich, serdecznych relacji z drugim człowiekiem. Te nasze „kwiaty” niesiemy osobom starszym i samotnym, bo to głównie oni cierpią na głód kontaktu z ludźmi.
Relacje z wolontariuszami dają naszym podopiecznym dużo więcej niż tylko możliwość przyjemnej rozmowy. Więzi, które tworzą się między nimi dają poczucie bezpieczeństwa. Nasi podopieczni wiedzą, że mają kogoś, kto o nich pamięta, do kogo mogą się zwrócić, komu mogą powierzyć swoje problemy. Taka relacja znaczy o wiele więcej niż dobra materialne.
W obliczu otaczającej nas epidemii, część naszych podopiecznych znalazła się w sytuacji, w której ich najbardziej podstawowe potrzeby nie mogą być zaspokojone. Strach przed wyjściem z domu, ograniczenia w dostępie do opieki socjalnej czy mniejsze wsparcie ze strony dalszych krewnych, spowodowały, że mali bracia Ubogich musieli na czas pandemii zająć się również „chlebem”.
Szczególnie istotną formą wsparcia dla naszych podopiecznych okazał się zorganizowany przez mbU catering obiadowy. Na początku epidemii, podczas codziennych rozmów telefonicznych z naszymi seniorami, słyszeliśmy, że od wielu dni nie jedli normalnego obiadu, że opiekunki, które zwykle zajmowały się przyrządzaniem posiłków, nie mogą im teraz w tym pomóc. Pani Izabela wyznała nam, że czasem nie mogła w nocy zasnąć, bo bolał ją żołądek – od wielu dni nie jadła nic ciepłego i nie miała dość sił, by przyrządzić cokolwiek. Pierwszego dnia, gdy otrzymała od kuriera ciepłą zupę i drugie danie natychmiast zadzwoniła, by podzielić się z nami swoją radością.
Jestem głęboko wzruszona tym, co robicie dla nas, seniorów. – mówi pani Teresa. Gdy zapytaliśmy ją, jak sobie radzi z przygotowywaniem posiłków, jak zwykle dzielna, powiedziała, że jakoś daje radę: gotuje sobie kaszkę mannę lub robi kanapkę i popija ją ciepłą herbatą. O ciepłym, pełnowartościowym posiłku nie było mowy.
Wyjątkowe czasy, wymagają wyjątkowych działań. Jako przyjaciele osób starszych, w sytuacji kryzysowej bez wahania wyszliśmy poza nasze standardowe działania. Nie zapominamy jednak o „kwiatach”, które zawsze będą kwintesencją naszej działalności. Mamy nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy i wszyscy seniorzy będą bezpieczni. Tymczasem cieszymy się, że dzięki wsparciu naszych darczyńców możemy razem z kwiatami nieść naszym podopiecznym niezbędny im do życia chleb.