Nasz zespół – Paulina Augustyniak
Poznając zespół naszego Stowarzyszenia, dzisiaj przenosimy się do Małopolski, gdzie przedstawia nam się koordynatorka regionalna Paulina Augustyniak.
Czym zajmujesz się w mbU?
Rekrutacją seniorów i wolontariuszy do Programu OBECNOŚĆ. Nawiązywaniem i podtrzymywaniem relacji z partnerami w regionie. Rozwojem regionu.
Co w swojej pracy lubisz najbardziej?
Zdecydowanie najbardziej lubię patrzeć na to, jak w seniorach budzi się nadzieja, ten błysk w oku i ciekawość jutra – z powrotem włączają się w życie, są dla kogoś ważni.
Z czego jesteś najbardziej dumna na swojej ścieżce zawodowej (i nie tylko)?
Z podejmowania wyzwań. Z tego, że staram się płynąć z nurtem życia, uczyć się i podziwiać widoki. Cieszę się, że będąc w tym miejscu życia, mogę powiedzieć, że niewiele bym zmieniła. Typowo zawodowo – mam satysfakcję z faktu, że Kraków z “raczkującego” miasta w strukturach mbU stał się miastem z blisko setką podopiecznych. To trochę jak satysfakcja rodzica, który patrzy na odchowane dziecko.
Gdybyś miała trzy życzenia, o co byś poprosiła?
O zdrowie i dobrą energię w rodzinie. O wiarę, nadzieję i miłość – by mnie nie opuszczały. A z rzeczy prozaicznych – o “chatę” – klimatyczny dom z duszą w malowniczej scenerii (którego nie będę musiała remontować przez 5 lat od momentu zakupu, jak obecnego domu.
Na co chciałabyś mieć więcej czasu?
Jako rodzic 4 dzieci chciałabym mieć czasem więcej przestrzeni na odpoczynek, samotność i beztroskę – chociaż beztroska to raczej kwestia stanu umysłu niż czasu. Mam kilka alternatywnych pomysłów na siebie (nauka rzeźbienia w drewnie, sklep z aniołami w Lanckoronie, studiowanie dla samej przyjemności studiowania, np. religioznawstwa, etnografii. itp.) – chciałabym mieć czas i okazję by spróbować. Ale ogólnie żyję w zgodzie z czasem – nie chciałabym go ani przyspieszać ani cofać.
Kto Cię inspiruje?
Inspiracją są dla mnie ludzie, których spotykam – za każdym razem zachwyca mnie różnorodność ścieżek, jakimi można iść przez życie i to, że patrząc przez cudze okulary, można te same sprawy zobaczyć zupełnie inaczej. Zachwyca mnie też tzw. “synchroniczność” – fakt, że spotykamy kogoś we właściwym czasie – jako nauczyciela, inspirację itp. i że samym również zdarza nam się trafić do kogoś we właściwym czasie z właściwym komunikatem.