Nasz zespół – Monika Czerwińska
Stowarzyszenie to zespół 22 pracowników. A właściwie pracowniczek, bo tak się złożyło, że mamy w 100% kobiecy skład. Postanowiłyśmy przybliżyć, kim jesteśmy.
W pierwszym odcinku naszego cyklu „Poznajmy się” opowie o sobie Monika Czerwińska koordynatorka wolontariatu mbU w Poznaniu.
Czym zajmujesz się w mbU?
Docieram do samotnych osób starszych, które potrzebują tego, czego nie można kupić: czasu i obecności drugiego człowieka. Jednocześnie pracuję z wolontariuszami, prowadzę spotkania informacyjne, rekrutuję chętne osoby, a następnie łączę ich z naszymi podopiecznymi. Moja praca polega też na współpracy z partnerami, zapraszam do niej instytucje, organizacje, media, którym los osób starszych nie jest obojętny.
Co w swojej pracy lubisz najbardziej?
Lubię rozmawiać ze starszymi ludźmi, są skarbnicą wiedzy życiowej i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem. Można powiedzieć, że posiadam kapsułę czasu, dzięki której przenoszę się w przyszłość i widzę najróżniejsze scenariusze, jakie może napisać życie. Jednak najbardziej cieszy mnie poczucie, że moja praca jest ważna. I nie jest to tylko wrażenie, to konkretne przykłady osób, których życie zmieniło się odkąd poznali swojego wolontariusza. Mają do kogo się odezwać, mogą wyjść na świeże powietrze, mają po co wstać z łóżka. Często mi o tym mówią i dziękują, a czasem są to drobne gesty, uścisk, liścik, napisany odręcznie wiersz… Lubię też patrzeć na rozwój wolontariuszy, którzy decydując się na ten wolontariat, nie wiedzą ile sami otrzymają w zamian. To nie jest łatwa praca, ba, powiedziałabym, że prawdopodobnie trudniejszej w życiu mieć nie będę, ale za to bardzo satysfakcjonująca.
Z czego jesteś najbardziej dumna na swojej ścieżce zawodowej (i nie tylko)?
Może powinnam powiedzieć, że z przemowy w Parlamencie Europejskim w wieku 23 lat, a raczej z tego, że nie zemdlałam tam z wrażenia? Przede wszystkim dumna jestem ze swoich wyborów, z tego, że nigdy nie robiłam nic wbrew sobie i swoim wartościom, to było dla mnie zawsze najważniejsze. Cieszę się, że miałam możliwość pracy z najróżniejszymi grupami społecznymi, zajmowałam się też projektami w Miejscach Pamięci. Od blisko 20 lat pracuję z wolontariuszami, wolontariat zmienił ich życie, czasem zagnał w najdalsze zakątki świata, to są wspaniali ludzie i dumna jestem z nich bardzo. A prywatnie dumna też jestem z mojej rodziny i paru moich docenionych zdjęć.
Gdybyś miała trzy życzenia, o co byś poprosiła?
Pierwsze, żeby ludzie mieli więcej dystansu do siebie samych, szacunku i życzliwości dla innych, wyeliminowałoby to wiele problemów z naszego świata.
Drugie, żeby seniorzy cieszyli się życiem bez względu na swój wiek, a do tego często potrzebne jest im zdrowie oraz przemyślana polityka senioralna.
Trzecie, żeby troska o środowisko i nasz klimat, była czymś powszechnym i normalnym.
Na co chciałabyś mieć więcej czasu?
Wiedząc jak ważne są w życiu relacje z ludźmi, chciałabym mieć więcej czasu na pielęgnację przyjaźni, bo rodziny staram się nie zaniedbywać, niestety z przyjaciółmi jest różnie. Chciałabym też w końcu rozpocząć długoterminowy projekt fotograficzny, który dojrzewa we mnie od dwóch lat.
Kto Cię inspiruje?
Inspirują mnie zawsze wszystkie osoby, które cechuje zaangażowanie i pasja, bez względu na rodzaj wykonywanej pracy. Znam fantastycznych motorniczych, listonoszy, pracowników NGO, lekarzy, polityków, sprzedawców i nauczycieli, wszyscy mają empatię, entuzjazm, serdeczność, kochają to, czym się zajmują, wierzą w to co robią. Jednocześnie nie czekają na oklaski, po prostu robią swoje. Niby tak mało, a jednak tak dużo.