Podopieczni są bardzo wdzięczni za relacje, które mogą budować z wolontariuszami. A swoją miłość wyrażają drobnymi gestami, choćby takimi jak upieczenie ciasta na wspólne spotkanie.

Tak o relacji ze swoją podopieczną opowiada wolontariuszka Krysia: Poznałam panią Hanię ponad rok temu i ta relacja naprawdę dużo dla mnie znaczy. Dobrze pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Trochę sie wtedy martwiłam, bo dopiero od kilku miesięcy uczyłam się polskiego. Ale kiedy zobaczyłam panią Hanię, od razu poczułam, że się dogadamy i tak też się stało. Pani Hania jest osobą bardzo miłą, życzliwą, wyrozumiałą. Na początku często wychodziłyśmy na spacer i to było przyjemne nie tylko dla seniorki, która bez pomocy innej osoby nie może wyjść z domu, ale również i dla mnie, bo pomogło mi zaklimatyzować się w nowym kraju. Teraz niestety pani Hani jest trudniej się poruszać i nie wychodzimy na spacery, ale dużo rozmawiamy o wszystkim i wspólnie czytamy. Pani Hania lubi piec i często częstuje mnie pieczonym z miłością ciastem. Ostatnio, gdy wyszłam z jej mieszkania – poczułam, że jestem tak przepełniona dobrą energią, że w ten ciepłym letni wieczór chętnie pójdę do domu piechotą. Uwielbiam takie momenty i takie uczucia!